Opcja w trakcie przygotowania

Prosimy o jeszcze odrobinę cierpliwości :-)

Aktualności

Podsumowanie 5 kolejki

Ostatnia kolejka przyniosła nam wiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania. W czubie niewiele się zmieniło, natomiast środek i koniec tabeli przeszło małą ewolucję. Zapraszamy do podsumowania!

Nawrócenia św. Pawła 1 – 1 MBWW Swarzędz
To naprawdę był mecz na szczycie! Mieliśmy w nim kilka zwrotów akcji i dramatyczną końcówkę. Beniaminek dominował przez większą część spotkania, ale albo brakowało im skuteczności albo dobrze między słupkami sprawował się Patryk Kosturski. Pachniało golem i rzeczywiście w końcu doczekaliśmy się bramki, a jej autorem był Marcin Sułkowski i to Swarzędz po dość szczęśliwej pierwszej połowie objął prowadzenie i odzyskał kontrolę nad grą.
W ostatnich minutach spotkania szczęście uśmiechnęło się do bramkarza drużyny Nawrócenia św. Pawła, który po interwencji rękoma poza polem karnym, otrzymał jedynie dwie minuty kary. Weteran nie potrafił dobić grającego w osłabieniu rywala i w ostatniej akcji meczu stracił bramkę oraz prowadzenie po trafieniu gówką Mateusza Zawińskiego. Status quo został utrzymany, a czub tabeli pozostał bez zmian. Mecz był miejscami ostry, ale po końcowym gwizdku zawodnicy obu zespołów przybili sobie z szacunkiem piątki.

Po szlagierze przeprowadziliśmy dwa wywiady z najlepszymi zawodnikami obu zespołów.

MBWW – Marcin Sułkowski
Jak to jest stracić prowadzenie w ostatniej akcji meczu?
To słabe uczucie. Może nie przeważaliśmy, ale ten mecz był naprawdę do wygrania. Jakoś tak wyszło, że nie pokryliśmy, no i w ostatniej akcji dostaliśmy z główki gola.
Graliście w przewadze, a mimo to nie udało się dowieść prowadzenia do końca. Sporo nerwówki. Z czego to wynikało?
Myślę, że trochę się rozbrykaliśmy i w pewnym momencie już nie chodziło o grę, ale o to, aby jeden drugiemu powiedział trochę bardziej ostrzej.
Gra, którego zawodnika zrobiła na was największe wrażenie?
Moim zdaniem Huber Pogonowski zagrał najlepiej. Coś tam kiwał i wyprowadzał akcje, także w mojej ocenie to jemu należał się zawodnik meczu.
Na koniec – czy tak stracone prowadzenie wpłynie na waszą postawę w nadchodzącym meczu?
Myślę, że będziemy bardziej rozważnie grać w obronie.

Nawrócenia św. Pawła – Jakub Przybylski
Bramkarz, którego nieco poniosły emocje i interweniował poza polem karnym. Jak to się stało?
Generalnie moi koledzy z drużyny zgubili krycie dwóch zawodników z przeciwnej drużyny i miałem do wyboru albo otrzymać karę albo stracić bramkę na 2 – 0. Zostało mało czasu i łatwiej było nadrobić jednobramkową stratę.
No właśnie udało wam się coś wspaniałego. Jakie to uczucie wyrwać remis?
Oooo panie bardzo dobre! Cieszymy się, że nie przegraliśmy meczu. Myślę, że i my i nasi rywale oraz Skórzewo i Oborniki to kandydaci do podium, którzy raczej już są w grupie mistrzowskiej. Każdy mecz z drużyną z topu bez porażki jest sukcesem.
Przeciwnik z topu... Czy właśnie to wpłynęło na to, że przebieg spotkania był bardzo nerwowy?
To na pewno! Zawsze przeciwko równej drużynie gra się inaczej. Zawsze jest więcej emocji.
Czy gra, którego z zawodników zrobiła na tobie największe wrażenie?
Na pewno kolega z numerem 10 – Marcin Sułkowski. Cały tydzień myśleliśmy o nim, jak go zatrzymać. I wydaje się mi, że się nie udało, bo bramkę nam niestety strzelił. Ogromny szacunek dla parafii ze Swarzędza. Będziemy grać razem o najwyższe cele.

MB Bolesna 7 – 1 Św. Florian
Weteran nie podołał zadaniu i poległ w starciu z beniaminkiem. Nikodem Moliński pauzował za czerwoną kartkę co dość mocno odbiło się na postawie zespołu. W drużynie beniaminka brylowali Jakub Jagiełko (3 bramki), Wojciech Grześkowiak oraz Zbigniew Ratajczyk (oboje 2 bramki). Honorowe trafienie zanotował Dawid Lesiński, który został również najlepszym zawodnikiem św. Floriana. Porażka Wir jest mocno utrudniła awans do szóstki, ale na sąd ostateczny musieli poczekać jeszcze parę spotkań.  MB Bolesna awansowała w tabeli na piątą pozycję i co raz pewniej kroczy w stronę utrzymania się w grupie mistrzowskiej.

Św. Marcina i Św. Wincentego Skórzewo 3 – 0 Nawrócenia św. Pawła
Kolejne spotkanie na szczycie zakończyło się porażką dla beniaminka i zespół z os. Piastowskiego spadł na drugą pozycję w tabeli, wypadając również z grona zespołów, które dotychczas nie przegrały. Dwie bramki dla weterana zdobył Antoni Kociemski, a jedną Ryszard Poznański. Zespół, który w ubiegłym sezonie o tej porze myślał raczej o dnie tabeli, dziś zimuje na pozycji wicelidera i to między innymi, dlatego, że rozegrał jedno spotkanie mniej. Gratulujemy serdecznie i życzymy dalszych sukcesów.

Św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty 3 – 11 MB Bolesnej
Zespół z Łazarza poszedł za ciosem i zgarnął w ostatniej kolejce komplet punktów. Na boisku w Wirach urządził sobie poligon i wystrzelał kolegów z Orła Białego. Cztery trafienia zanotował Piotr Golon, a jedno Zbigniew Ratajczyk. Dla odmiany Wojciech Grześkowiak i Jakub Jagiełko zdobyli hattricka. W parafii św. Mateusza Jakub Frankowski  dwukrotnie pokonał Dominika Buszę, który w opinii rywala, był najlepszym zawodnikiem. Swoją cegiełkę dołożył Adam Tomczak i weteran tym samym zmniejszył rozmiar porażki.

NSJ Środa Wlkp. 1 – 3 Św. Marcin
Miał być spacerek, a był interwał. Weteran prowadził przez całe spotkanie, ale nie zdemolował beniaminka wbrew wcześniejszym założeniom. Czy to kwestia serca pozostawionego przez zespół z Środy czy brak skuteczności w grze Poznania? Nie będziemy oceniać, gdyż nie ma to sensu. Jedno z drugim przeplatało się wzajemnie, a trzy punkty i tak trafiły na konto weterana. W dużej mierze to zasługa Bartka Dostatniego, który strzelił dwie bramki. Swojego kolegę w polu wsparł jednym trafieniem Jakub Przybylski. Autorem honorowej bramki dla NSJ był Sebastian Molski.

Św. Florian 1 – 3 MBWW Swarzędz
Lider zemścił się za ubiegłoroczną porażkę i chyba pogrzebał szansę starego mistrza na awans do grupy mistrzowskiej. Jeżeli jakiekolwiek szanse pozostają, to tylko matematyczne. Błażej Koziej i Dominik Andrzejewski zapewnili swarzędzkiej ekipie przezimowanie na fotelu lidera, co jest absolutną nowością dla tej parafii, a dla nas szokiem.
Wiry z kolei pomimo powrotu do składu Nikodema Moliśnkiego i niespodziewanego wsparcia ze strony Jakuba Urbana, nie dały rady i tylko już cud pozwoli im na wspięcie się do pierwszej szóstki.

Św. Marcina i Św. Wincentego Skórzewo 6 – 0 NSJ Środa Wlkp.
Spokojne i pewne zwycięstwo weterana nikogo nie zdziwi. Parafia ze Skórzewa tym samym umocniła się na drugiej pozycji i już teraz zapewne zaczyna przygotowania do dalszego awansu w tabeli. Lech Matuszczak ustrzelił hattricka, a po jednej bramce dorzucili Mateusz Koterba, Antoni Kociemski oraz Sławomir Szymański. Bardzo dobrze ogląda się grę ekipy św. Marcina i św. Wincentego. Przed sezonem obstawialiśmy ich na podium, jednak nie spodziewaliśmy się, że pójdą nawet i po mistrza. Walka oczywiście wciąż trwa i wszystko jest możliwe. Niemniej jednak serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.

Św. Marcin 5 – 0 Św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty
Ostatni mecz ostatniej kolejki również zakończył się bez niespodzianki i ministranci ze św. Marcina przezimują na czwartej pozycji. Rozegrali dotychczas cztery spotkania, w których zgarnęli komplet punktów. W tym meczu mieli również czterech strzelców, bo oprócz samobójczego trafienia Tomasza Mączkowskiego, po jednej bramce dorzucili Jakub Przybylski, Przemek Waskowski, Krzysztof Plichciński oraz Jakub Goral. W lidze zdobyli póki co 28 bramek, a liczba ta jest podzielna przez 4. Dlaczego tak na siłę szukamy tych czwórek? Nie chcemy im życzyć losów Kanonierów, więc oby nie zostali naszym Arsenalem, bowiem w swoim dorobku jest to ich ulubiona pozycja. Oczywiście wliczając w tę statystykę obecny sezon.

23.10.2018 dodał: Sekcja sportowa

Polecamy

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Więcej informacji

Akceptuję